poniedziałek, 16 września 2013

Rozdział I - Ogarnij się Haru!

Rozdział I
Ogarnij się Haru!



-Ogarnij się Haru! Przecież wiesz,że oni robią to tylko dlatego,żeby Cię wkurzyć!-Powiedział Techii poprawiając okulary.
-Techii powtarzasz mi to kolejny raz! Ja to wiem.Tylko jakoś tak nie mogę się powstrzymać od...
-Płaczu?-Techii przerwał koledze w wypowiedzi.
-Nie! Czy tobie czasem nie odbiło?! Spójrz na moje oczy,czy widzisz w nich łzy?!-Haruka nie mógł już znieść swojego kolegi.Chociaż był jego jednym przyjacielem i tak czasem nie chciał go znać.
Techii był typem ucznia który ciągle się uczy(kujonem) o wzroście 146m i jasnobrązowych włosach.Jego charakterystycznym znakiem były kanciaste okulary na zadartym nosie.
-No nie,ale ty to tak przeżywasz.Chowasz się w kąt i tak dalej,to już lepiej płakać!-Techii był przyjacielem Haruki (jedynym) ,ale jednak uważał,że jest dla niego trochę za ostry.
Haruka był mężczyzną(nie kobietą) o wzroście 170 centymetrów,zielonych oczach i ciemnobrązowych włosach.Jego matka zginęła kiedy miał 7 lat.Ojciec siedzi w więzieniu.Nie mia z nim kontaktu..W szkole nikt nie chce się z nim zadawać ,bo ma żeńskie imię.Mimo,że jego matka zmarła i bardzo ją kochał do dzisiaj zadaje sobie pytanie "Nie mogłaś wymyślić czegoś innego?!"
-Techii! Bądź już cicho! I tak już dzisiaj było źle.Po za tym nie chowam się w kąt i tak dalej!
Chłopak zacisnął pięści.Przypomniał sobie tą żenującą chwilę.
********
Retrospekcja
-Pan Techii.Czy jest dziś pan Techii?
-Obecny!
-Pani Haruka,czy jest dziś pani Haruka?
-Ale Haruka ,to chłopak!
*pośmieszki w klasie*
-Och,przepraszam.A więc czy jest dziś obecny pan Haruka?
-Obecny....
********
Nagle z przemyśleń wyrwał go męski głos zza jego pleców.
-Hej Haruka! Saito się pyta czy chcesz się z nim umówić!
-Nie wiedziałem ,że Saito jest gejem.-odpowiedział wyjmując śniadanie z plecaka.
-To on nie wiedział,że jesteś chłopakiem.-Chłopak za Haruką uśmiechnął się szyderczo.
Na tą odpowiedź tłumek który zgromadził się wokół chłopców ryknął śmiechem.
Nagle stało się coś nieoczekiwanego.Haruka nigdy tego nie robił,ale poczuł w sobie jakąś moc...Nie mógł określić tego uczucia.Odwrócił się,przed nim stał wysoki chłopak w krótkich czarnych włosach.Kurosaki był silnej postawy i lubił dopiekać chłopakowi.Wtedy Haruka spojrzał na jego niebieskie oczy i... złapał go za koszulkę po czym podniósł do góry.
-Coś powiedziałeś?-tym razem to on punktował.
Pod wpływem emocji zamiast opuścić chłopaka rzucił nim o ścianę.Wtedy usłyszano chrupnięcie.Kurosaki zawył z bólu.Haruka uśmiechnął się złośliwie.Miał już odejść,ale jakaś siła kazała mu podejść do prześladowcy i zadać mu cios.Siła ta nie dała mu spokoju,więc podszedł i zadał potężny cios w brzuch.Rozległ się kolejny jęk bólu.Haruka skorzystał z okazji i wymknął się z tłumu pod wpływem zamieszania.Czuł się usatysfakcjonowany chociaż wiedział ,że na kolejnej lekcji ktoś na niego doniesie.
Usiadł na korytarzu i wyciągnął kanapkę.Chwilę żuł po czym rozległ się dzwonek.Wszedł do sali i zajął swoje miejsce.Przygotował się psychicznie na wyrzucenie lub,w najlepszym wypadku,zawieszenie.Do sali powoli wchodziły osoby.W końcu zaczęła się lekcja.Ku jego zdziwieniu nikt na niego nie doniósł.Po zakończeniu lekcji,postanowił zakolegować się z kimś ze szkoły,lecz zamiast przyciągać do siebie ludzi,odpychał ich.Po kilku nie udanych próbach zauważył Techiego.Podszedł do niego,lecz zamiast usłyszeć raźne "cześć" w jego uszach rozległo się tylko "nie zbliżaj się do mnie!".Haruka nie mógł wierzyć własnym uszom.Jego jedyny dotąd przyjaciel teraz się go boi? W samotności zakończył lekcję i podążył do domu.
Pod jego niewiedzę stał się sługą powiewu samotności....
********
Hej witajcie w moim świecie c:
W komentarzach możecie napisać co robię źle ,a co wam się podoba :)
Mam nadzieję,że opowiadanie wam się spodoba c:

1 komentarz:

  1. Bardzo spodobało mi się Twoje opowiadanie, dobre są elementy humorystyczne. Fajnie opisałaś to jak w ciągu paru minut można stracić przyjaciela. Będę tu zaglądać. Dołączam do obserwowanych.

    ~Rikka~

    OdpowiedzUsuń